MADE BY SYLWIA

  Materiał z którego uszyłam tą uroczą sukienkę z falbankami przeleżał dosłownie około pięciu lat, został kupiony w sklepie stacjonarnym w Bielsku- Białej. Już dawno doszłam do wniosku że nie ma się co śpieszyć i na każdą tkaninę przyjdzie swój czas, tak więc jak tylko zobaczyłam tą sukienkę w Burdzie to od razu wiedziałam że będzie ona właśnie z tego materiału, po tylu latach w końcu nadszedł jego czas😂 Wiedziałam również że w drobnym kwiatowym wzorze zgubią się te wszystkie detale i falbanki ale specjalnie mi to nie przeszkadzało:) i tak postanowiłam ją uszyć. Dokładnie nie pamiętam co to za rodzaj tkaniny, jest nie przezroczysty, lejący i praktycznie się nie gniecie. Do jej uszycia zużyłam około 1.60 cm materiału, wykończyłam ją podszewką do linii talii.  Korekty jakie dokonałam ( ostatnie zdjęcia) wysunęłam ciut wstawkę na prawym przodzie sukienki ponieważ lekko obwisała a że jest krojona po skosie to ładniej się układa jak jest bardziej naprężona. Co do dekoltu miałam pewne oba

Piękna Karelia ze sklepu Textilmar w końcu doczekała się swojej realizacji, kupiłam ją w zeszłym roku ale czas tak szybko przeleciał że nic nie udało mi się z niej uszyć. Na ten sezon postanowiłam że uszyje z niej sukienkę kopertową, wybrałam na nią wykrój z Burdy sprzed osiemnastu lat, dodam że omijałam go latami ponieważ kiedy dostałam magazyn do ręki okazało się że ma brakujące strony z rysunkami technicznymi oraz opisami. Szycie nie było problemem oczywiście, raczej nie mogłam zobaczyć jak wyglądają części sukienki czy będzie dobrze na mnie leżeć czy dół nie jest za szeroki itd. Musiałam najpierw zrobić wykrój aby wyobraźnia zaczęła działać i słuchajcie w końcu formę skopiowałam po tylu latach😂 Co mi się w niej najbardziej spodobało to szeroka linia ramion, dobrze skonstruowane kopertowe zapięcie z ozdobnym wiązaniem oraz asymetryczny dół lekko poszerzony bo sukienki z koła jakoś strasznie mnie poszerzają. Sukienka wykończona jest gładką niebieską tkaniną tego samego rodzaju. Do