PERŁOWY PŁASZCZYK NA WIOSNĘ ORAZ DZIURKI ODSZYWANE KROK PO KROKU
Wiosna, wiosna tuż, tuż a więc trzeba zapełnić szafę kolejnym ciuszkiem tym razem skupiłam się na bardzo eleganckiej formie płaszcza która marzyła mi się jeszcze w ubiegłym roku, no nareszcie gotowy:):):) Uszyłam go z tkaniny o nazwie CHANEL TWEED WHITE ECRU jako bazy do zrobienia formy użyłam wykroju z BR NR 12/2004 MODEL 138 a do zrobienia falbany dekoltu wykrój z BR NR 10/2014 MODEL 122 . Zużyłam na niego 2.10 tweedu 0.5 metra satyny którą podszyta jest falbana przodu i wypełniłam nią dziurki oraz 1.7 podszewki elastycznej. Kliny płaszcza poszerzyłam a falbana jest wymodelowana i ułożona na dekolcie, dodałam również kilka szwów mocujących falbanę aby leżała na swoim miejscu. Dla ozdoby postanowiłam wyszyć dziurki odszywane na obu przodach i pokazać Wam krok po kroku jak je wykonuję. Są to moje pierwsze dziurki w płaszczu ale szyje się je tak samo jak kieszeń z dwiema wypustkami i postanowiłam sobie takie zafundować bo są to jedne z najestetyczniejszych dziurek, raczej żadna maszyna nam takich nie wyszyje:) Dół płaszcza jest odszyty obłożeniem podklejonym flizeliną bo wiadomo że po dodaniu na podwinięcie płaszcza który jest z klinów nie układał by się ładnie. Płaszcz nie należał do łatwych wiele godzin i dni spędzonych w moim warsztacie uwielbiam szyć takie rzeczy i nie mam raczej problemów ale tym razem było ciężko bo od samego początku wszystko szło nie tak, ja jednak nie poddałam się i jakimś cudem dobrnęłam do końca a teraz jestem w nim zakochana i dumna że nareszcie jest skończony. Drogą do sukcesu jest dużo cierpliwości i dokładności bo bez tego nie da rady. Estetyczne wykończenie nie tylko z zewnątrz dodaje uroku ja skusiłam się również na efektowne lamówki przy podszewce, naszywkę i srebrny łańcuszek jako wieszaczek.
![]() |
Po przecięciu i wywróceniu wypustki rygluję trójkąciki z obu stron i zaprasowuję dziurkę. |
![]() |
W moim płaszczu szerokość falbany od środka tyłu wynosi 13 cm |
![]() |
Tak wygląda wykrój na falbanę w moim płaszczu który pochodzi z BR NR 10/2014 model 122 ale jest nieco zmieniony stopniowo zwężony do szpica po zewnętrznym łuku |
![]() |
Jak bym go szyła jeszcze raz to zwiększyłabym falbanę od środka tyłu tak aby miała 16/17 cm na szwie ramienia i stopniowo do stracenia po łuku. |
![]() |
Żakiet z którego przerabiałam formę na falbanę |
![]() |
Szkic żakietu |
Ale piękny, nie mogę się napatrzeć. Jakie masz wspaniałe pomysły na te wszystkie płaszczyki, ten jest wyjątkowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Anetka miło mi czytać takie komplementy:)
UsuńPłaszczyk jest przecudowny :))))
OdpowiedzUsuńTeż za mną chodził podobny jakieś dwa lata temu, ale z braku czasu odpuściłam, a teraz żałuję, bo jest nieziemski.
Pozdrawiam
Beatka dziękuję serdecznie, cieszę się że Ci się podoba:) Ostatnio po przejrzeniu kilku nowych burd no niestety ręce mi opadły nie ma nic w moim guście a kilka płaszczy z ostatnich burd no nie powalają i musiałam kombinować!!!
UsuńNo i kochana poległam, muszę taki mieć :D
UsuńMam pytanie kołnierz podklejałaś czy nie, i jaką dałaś satynę ? (cienką, grubszą, z lykrą)
Kołnierz jest podklejony i użyłam grubszej satyny bez dodatku lycry, Beatka szyj bo to jest chyba moje arcydzieło:) i nie wiem czy kiedykolwiek uda uszyć mi się lepszy:):):)
UsuńZJAWISKOWY!!! Karimo, wyglądasz oszałamiająco, a płaszczyk jest tak cudowny i dopracowany, że oczu nie mogę oderwać. Zgadzam się - to arcydzieło.
OdpowiedzUsuńPs. Jak to dobrze, że pokazałaś te dziurki na guziki z wypustkami. Dzięki Tobie będę pamiętać, że można tak elegancko je wykończyć :).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoja droga od dawna marzy mi sie taki plaszczyk,ale pojęcia nie mam jak skonstruowac taki kolnierz,jest przesliczny.Jesli moglabys podpowiedziec bylabym dozgonnie wdzieczna.
UsuńAniu bardzo dziękuję oczywiście że pomogę Ci jak go zrobic. Wykrój kołnierza pochodzi z burdy a numer podaje w opisie troszkę go zmodyfikowalam postaram się dodać zdjęcie jak wygląda papierowy wykroj.
UsuńBylaby naprawde wdzieczna,poniewaz niestety jir jestem w posiadaniu akurat tych numerow burdy.Pozrrawiam serdecznie
UsuńAniu wpis dotyczący kołnierza już dodany na moim blogu jak masz jakieś pytania to pisz:) Jeżeli nie posiadasz tego egzemplarza to z pewnością znajdziesz podobną falbanę w niejednej burdzie radzę również wyciąć najpierw np z podszewki i zobaczyć jak się będzie układać.
UsuńBardzo bardzo Ci dziękuję ze poswiecilas swoj czas i podzielilas sie swoja wiedza.Tak pieknie zobrazowalas i wytłumaczyłas ze juz wszystko stało sie jasne i nie mam pytan.
UsuńA na Twój płaszczyk napatrzeć się nie mogę. Pieknie się na Tobie prezentuje.Mam nadzieje ze i ja sobie podobny niebawem sprawie.Pozdrawiam Cie serdecznie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZgadzam się z dziewczynami :) Warto było się napracować bo jest cudny. Wykończenia niesamowite.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosia:)
UsuńNo to ja już będę szyć takie dwa :))))
OdpowiedzUsuńJeden dla siebie i drugi dla klientki, bo jak jej pokazałam to już mi żyć nie da :D
No proszę, ale się cieszę już nie mogę się doczekać Twojej wersji bo z pewnością będzie powalająca !!!!
UsuńNo, bez przesady, moje będą zaledwie kopią perfekcyjnego oryginału :)
OdpowiedzUsuńBeatka nie bądz taka skromna bo z pewnością Twoje płaszczyki będą cudne :):):)
UsuńJakbym nie wiedziała, że sama szyłaś, to powiedziałabym, że to model ze sklepu z ekskluzywnymi okryciami wierzchnimi! Bardzo dopracowany, równiusieńko uszyty, podszewka kolorem fajnie dobrana do materiału wierzchniego, pięknie wykończony, no i pięknie leży na zgrabnym ciele! Wyglądasz przepięknie, możemy być dumni, że w Anglii mamy takie ładne Polki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewelino miło mi czytać takie komplementy:) Muszę przyznać że jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o wykończenie będę tak długo dłubać aż mi wyjdzie tak jak ma być!
Usuńprzecudowny ten płaszcz a na wykończenie nie mogę się napatrzeć! jak już napisała Kasia - arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Justynka, nie wiem czy kiedykolwiek uda uszyć mi się lepszy:) Oby wena trwała
UsuńZapomniałam Ci napisać, jakieś 3 tygodnie temu uszyłam swojej klientce płaszcz z tym kołnierzem w kolorze amarantu i do tego amarantową sukienkę mimo,że w rozmiarze 50 wygląda w tym jak lalka, i mimo swego wieku (63 lata) wyglada bosko. Z reszta wszystko co jej szyje jest zawsze z kokardkami lub falkankami, tak sie nosi. Prosiła żeby Ci podziękować, za tak piękny fason. Jak szła ulicą w tym płaszczu to babki potykały sie o własne nogi :)))) tak się za nią ogladały. Ja już swój uszyję na jesień bo teraz nie zdążyłam. W kolorze turkusu, materiał mam, ale nie moge znaleźć satyny w tym kolorze, ale mam jeszcze trochę czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ojej ale się cieszę że klientka zadowolona, ogromnie jestem szczęśliwa że zwracał uwagę na ulicy i babki się potykały hi hi hi a na Twój znajdzie się odpowiedni czas. Ja też nakupiłam tkanin w listopadzie zeszłego roku i już na kolejny sezon zostało mi kilka grubych tkanin ale przynajmniej nie brakło!
Usuń