JAK USZYĆ PŁASZCZ Z TKANINY DOUBLE FACE

Od dłuższego czasu chciałam uszyć płaszcz z tkaniny tak zwanej double face i w końcu mi się to udało, oprócz tego postanowiłam opisać Wam szczegółowo jak się do tego zabrać i mam nadzieję że zrobię to jak najbardziej przejrzyście. Szycie płaszczy jest dosyć trudne i mówię tutaj akurat ogólnie o odzieży wierzchniej, także aby zabrać się za taki jak ja uszyłam metodą zamykania szwów do wewnątrz to musimy mieć już spore doświadczenie, wymagana jest precyzja i dokładność. Najpierw zacznę od tkaniny bo są naprawdę różne, ja wybrałam wełnę z kaszmirem podaję link https://manufakturatkanin.pl/produkt/loro-piana-welna-z-kaszmirem-3/ jest to identyczny rodzaj materiału tylko w innym kolorze. Nie jest on specjalnie gruby ani nie ma zbyt długiego włosa przez co było go trudniej szyć. Przy szyciu takiego płaszcza stosujemy dwa rodzaje szwów,  także nie ma tutaj do końca nic tak trudnego ale za to jest bardzo pracochłonny bo praktycznie wszystko jest szyte ręcznie. Przy wyborze kroju musimy być pewni że nasz płaszcz nie będzie wymagał żadnych poprawek dlatego warto jest uszyć najpierw model próbny i nanieść poprawki zanim skroimy go z tkaniny właściwej.
BURDA 2/2019 MODEL 105
Ja wybrałam model z Burdy w którym powiększyłam kołnierz oraz dorzuciłam kieszenie naszywane.


Krojenie: Wszystkie elementy kroimy tak jak zwykły płaszcz ale za to nie będzie nam potrzebne obłożenie przodu ani drugi kołnierz. Robimy to bardzo dokładnie ponieważ każde nierówności będą widoczne, jeżeli materiał będzie gruby to radzę kroić wszystkie elementy na pojedyńczym materiale. Na szwy dodajemy 0,7 milimetra bo na tyle będziemy zszywać cały płaszcz.
Kieszenie: Dokładnie mierzymy oba przody i zaznaczamy sobie mydełkiem czy nitką gdzie będzie umieszczona kieszeń, ja robię obie czynności, najpierw nitką a później poprawiam mydełkiem.

Teraz ważna rzecz, sporo elementów będzie wymagało obszycia nicią pomocniczą, robimy to jakimś kontrastowym kolorem, zaczynamy od kieszeni. Szyjemy na 1,5 cm od brzegu, bardzo dokładnie i tak samo będziemy obszywać kolejne elementy ale o tym później. Dlaczego szyjemy na 1,5 cm ? Ponieważ wszystkie szwy będziemy robić na 0,7 m a drugie 0,7 będziemy potrzebować do zwinięcia szwów do środka.

Rozwarstwianie materiału: To chyba była najbardziej mozolna robota, ale cóż, jakoś trzeba przez to przebrnąć. Ja robiłam to nożyczkami bo było to dla mnie najbardziej wygodne, trzeba uważać aby nie uszkodzić tkaniny. Teraz widzicie po co nam nić pomocnicza, blokuje nam aby nie rozwarstwić więcej niż potrzebujemy. Taką kieszeń naszywaną rozwarstwiamy całą w koło.



Przed naszyciem prasujemy bo wiadomo że się materiał pofalował.
Teraz tak, na rozwarstwionym materiale będziemy przeszywać od brzegu na 0,7 milimetra ale już kolorem właściwym. Ważne: wlot kieszeni przeszywamy z obu stron na 0,7 milimetra natomiast reszta boków kieszeni tylko z jednej strony i będzie to strona wierzchnia bo spodnią będziemy naszywać na płaszcz.
Po naszyciu spodnią warstwę zaprasowujemy do środka a wierzchnią przypinamy szpilkami i szyjemy ręcznie.

Wlot kieszeni zostawiamy otwarty.
Nitka pomocnicza ma nam służyć po to aby łatwiej się zawijało wierzchnią warstwę do środka, szyjemy gęsto miejsce w miejsce tak aby schować nitkę pomocniczą w środku.

Wlot kieszeni robimy podobnie tylko obie warstwy chowamy do środka i szyjemy ręcznie miejsce w miejsce.
Następnie prujemy kontrastową nić pomocniczą którą obszywałyśmy kieszeń w koło, prasujemy i mamy gotową naszytą kieszonkę.



Kolejny etap to zszywanie elementów płaszcza, zaczynamy od tyłu. W tym wypadku będziemy obszywać nicią pomocniczą tylko niektóre elementy, ja żeby to pojąć co mam obszyć a co nie, po prostu doszłam do tego że obszywam tylko tą stronę którą będę rozwarstwiać i jeżeli chcemy aby szew szedł na lewą stronę tyłu to obszywamy tylko lewy tył a prawy zostaje nietknięty. Zszywamy prawą stroną do prawej a wszystkie szyte ręcznie elementy robimy od lewej strony płaszcza.

Nitką pomocniczą obszywamy tylko tą stronę którą będziemy zawijać do środka.
Zszywamy na 0,7 milimetra, po rozprasowaniu przyciełam szew minimalnie i dopiero wtedy zszywałam ręcznie.


Jedna strona płaszcza jest rozwarstwiona druga nie więc zszywamy trzy warstwy ze sobą a czwartą będziemy zawijać do środka i szyć ręcznie od lewej strony płaszcza.  

Tak wygląda na gotowo, podkrój szyi nie rozwarstwiamy ponieważ kołnierz będzie wszywany do podkroju szyi i w tym wypadku będziemy rozwarstwiać kołnierz.
Ramiona będą robione podobnie, szew idzie na tył więc rozwarstwiamy tylni szew, ale w tym wypadku musimy nie doszywać do końca szwa ramiennego i zostawić sobie miejsce na wszycie rękawa, 1,5 centymetra od brzegu musimy zamocować te dwie warstwy osobno. Cały podkrój pachy będzie rozwarstwiany ponieważ rękaw będzie wszywany na podkrój pachy jeżeli chcemy aby szew szedł na rękaw to robimy to odwrotnie.




Tak ma wyglądać przygotowana pacha do wszycie rękawa,  to jest właśnie te 1,5 cm od brzegu które ma być zszyte osobno.
Kołnierz rozwarstwiamy w koło. 
Przyszywamy od strony lewej na prawą.


Tu było trochę męczarni ale wyszedł dosyć ładnie.


W kolejnym etapie zszywamy rękawy a że będziemy wszywać go do podkroju pachy to spokojnie możemy łączyć szwy, tylko na dole przy podwinięciu rękawa musimy zszywać osobno te 1,5 centymetra od dołu i tak robimy rownież na każdym szwie boku i tyłu płaszcza.
Wszywamy rękawy, to był dla mnie stresujący moment że nawet nie zrobiłam zdjęcia podczas pracy. Bałam się jak będą leżeć bo oglądałam wiele podpowiedzi jaki powinno się wybrać krój i najłatwiej byłoby z opadającym ramieniem lub raglanowe.

Pasek szyłam około 10 godzin, miał 2 metry długości czyli dwie strony to już 4 metry i to wszystko ręcznie szyte.


Także widzicie że nie ma tu jakiejś filozofii ale za to dużo ręcznej pracy.  Moja rada: starajcie się szyć po tej nitce przy chowaniu szwów tak żeby ona wyszła do środka.


Klapy gotowe, kołnierz gotowy,  wszystkie brzegi, dół płaszcza, dół rękawów robimy tak samo,  zawijamy tkaninę do środka i szyjemy miejsce w miejsce.




Szlufki szyjemy podobnie jak kieszeń tam gdzie mamy wlot obszywamy z dwóch stron i zawijamy materiał do środka.





Płaszcz mamy gotowy, uszycie zajęło mi około 50 godzin, jak by nie patrzeć nie jest źle. Zużyłam 2 metry materiału o szerokości 135 cm. Zawsze fascynował mnie tak uszyty płaszcz, bardzo podoba mi się wygląd szwów i że jest taki lekki, materiał całkiem inaczej pracuje kiedy szwy są nakładane na siebie, tworzą jakby taką całość 🤗
Mam nadzieję że coś będziecie z tego wiedzieć, na każde pytania chętnie odpowiem 🥰🥰🥰 Jak zrobię zdjęcia na sobie to wrzucę je w osobnym poście. Pozdrawiam serdecznie ❤️❤️❤️

Komentarze

  1. Przeszłaś sama siebie, czytając te opisy podziwiam raz jeszcze ogrom pracy włożony w ten płaszczyk. o precyzji nie wspomnę. Mega robota. Wygląda obłędnie, pozdrawiam, Irena.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję i się zachwycam.Płaszcz jest pięknie odszyty, jak zresztą wszystko co szyjesz. Od czasów burdy śledzę wszystkie Twoje uszytki i podziwiam po cichu, bo nie udzielam się w necie. Sama uszyłam już wiele płaszczy, ale tą techniką żadnego, nie wiem czy z lenistwa czy z braku odwagi żeby czegoś nie popsuć. Może kiedyś skorzystam z Twojego tutka, choć z wiekiem trochę mniej szyję, bo szafy niestety mają ograniczoną pojemność :) Pozdrawiam BasiaD.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite dziękuję Ci bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

UWIELBIAM SUKIENKI ZE SKOSU

SUKIENKA ŻAKIETOWA I TOREBKA

LUŹNA SUKIENKA OVERSIZE