JEDWABNY WĄŻ
Z mojego ulubionego wykroju który uwielbiam i uszyłam już z niego chyba cztery sukienki postanowiłam że, użyje go po raz kolejny do uszycia kiecki na urlop bo tak świetnie się w tym fasonie czuję. Do uszycia wybrałam przepiękny muślin jedwabny od https://manufakturatkanin.pl/produkt/muslin-jedwabny-skora-weza/ Materiał był bardzo trudny do krojenia i szycia ale na szczęście jakoś to ogarnęłam do tego wybrałam model krojony po skosie🫣 no lekko nie było ale takie sukienki zawsze pięknie się układają i dopasowują do sylwetki, na dodatek jest to fason mega wygodny. Oczywiście aby nie była identyczna dokonałam kilku zmian w wykroju. Przód jest skrojony w całości, na szkicu poniżej widać cięcie ale ja z niego zrezygnowałam, nastepnie usunęłam również rękawy. Na tyle wycięłam głęboki dekolt ale za to poszerzyłam szew ramienny o kilka centymetrów ponieważ wydawał mi się za bardzo łodkowy i podejrzewam że spadał by z ramion. Lewa strona dołu sukienki jest przycięta po łuku następnie godet jest doszywany do zaokrąglonego boku 👇👇👇👇Do prawej strony przyszyłam jeszcze jeden mniejszy godecik bo chciałam aby dół miał większą objętość i był zwiewny. Całość wykończyłam podszewką wiskozową z jedwabiem i tutaj zrobiłam błąd, ponieważ muślin jest bardzo lekki i ciągnie się na wszystkie strony, szczególnie jak jest cięty po skosie, do tego całkiem inaczej pracuje taka tkanina 🙄 miałam bardzo ciężko to wszystko wykończyć na szczęście się udało i sukienka układa się super. Następnym razem koniecznie będzie potrzebna podszewka jedwabna o tej samej garmaturze.
![]() |
BAZA BURDA 7/2014 MODEL 122 |
Na dekolcie tyłu postanowiłam dodać wodę z resztek materiału, właściwie nie wiedziałam co z tego wyjdzie bo po prostu układałam fałdki już na gotowo wykończonej sukience, a dlaczego? Ponieważ bałam się że nie będę w stanie wykończyć dekoltu tyłu i ogarnąć układania wody na tak trudnej tkaninie, musiałam się upewnić najpierw że dekolt ładnie leży. W końcu wyszło mi takie coś jak widać na zdjęciu powyżej, asymetryczna kompozycja 😁🙃 z reguły nigdy nie wiadomo co wyjdzie przy takim drapowaniu na manekinie, jak by mi ktoś kazał to powtórzyć jeszcze raz to nie mam pojęcia jak to zrobić 😂😅🤣 Kiedy miałam już wszystko mniej więcej ułożone to odpìełam wstawkę i obrzuciłam ją mereżką i tutaj znów stres układania jej kolejny raz na gotowo🤦♀️😳 no tak to jest niestety ale jak już nam wyjdzie to co nam się podoba to satysfakcja po skończeniu jest niesamowita🤗😊 Wstawka doszyta jest ręcznie tak że nikt by nie powiedział, więc czasami lepiej jest zrobić to w ten sposób i być pewnym że wszystko wygląda dobrze bez wstawki. Pomyślałam jak nie uda mi się nic stworzyć to bez wody też będzie ładna.
Zużycie materiału na tą sukienkę to około 2 metry do tego zużycie podszewki 1,5 metra.
Dół sukienki zrobiłam powiedzmy taki byle jaki bo mi się taki podobał, wyrównałam co nieco ale chciałam żeby był asymetryczny i żył własny życiem ☺️
Zszywanie zakładek to też było wyzwanie, o matko jedyna, wszystko się ciągło w każdym kierunku jak galareta 🫢🤯 dobrze że mam wprawę 😃 To samo odszywanie pach podszewką 😱 totalna masakra. Dosłownie jak by ktoś zapytał uszyjesz mi taką? to powiem nieeeeeeee🤣😂😅 dziękuję bardzo, nawet za milion dolarów 😆😅
Tak to wszystko zamotałam jak się tylko dało aby razem połączyć wstawkę ale muszę przyznać że akurat ten jedwabny muślin do drapowania i układania jest fenomenalny 👌
Świetnie się w niej czułam bo jest lekka i delikatna jak mgiełka po prostu ją uwielbiam 😍🥰 Mam nadzieję że I Wam się spodoba ☺️🥰
Jak się Wam podoba moja praca? Czekam na Wasze opinie w komentarzach 🥰❤️❤️❤️ Pozdrawiam serdecznie 🥰
Komentarze
Prześlij komentarz