W ŚWIECIE EGZOTYKI



Moi drodzy, tym razem chciałam się podzielić z Wami projektem sukienki którą zaplanowałam już jakiś czas temu, bardzo podoba mi się jej orientalny styl i postanowiłam stworzyć podobną dla siebie. Chińska sukienka Qipao chodziła mi po głowie od dawna, głównie są one szyte z jedwabiu lub tańszą opcją bedzie satyna, ja zdecydowałam się na coś bardziej codziennego tak aby można ją było nosić do pracy. Materiał na nią zamówiłam w sklepie Textilmar i choć raz wiedziałam dokładne jego przeznaczenie bo zwykle kupuję bez planowania co z danego materiału będę szyć. Wybrałam przepiękną Karelie https://sklep.textilmar.pl/tkanina-karelia-pnace-sundaville-p25778  która wydała mi się idealna, zamówiłam jej 150 cm, dodatkowo na lamówki kupiłam 0,50 cm czerwonej gładkiej Karelii która okazała się nieco grubsza ale bez problemu dałam sobie z nią radę. Co chciałabym podkreślić to to,  że była to jedna z nielicznych tak niesamowicie pracochłonnych sukienek że aż sama nie mogłam uwierzyć ile czasu ona mi pochłonęła, można było się za głowę chwycić. Bardzo dużo ma lamówek to raz, nastepnie cała odszyta jest podszewką, nawet rękawy. Nie mogłam jej przymierzyć prawie do ostatniej chwili, musiałam mieć odszyty przód i tył na gotowo, także nie było łatwo. Jako bazę wykorzystałam wykrój z Burdy który sama modyfikowałam do uzyskania zadowalającego efektu.
 BAZA BURDA 2/2012 MODEL 111


Długość sukienki nieco wydłużyłam aby była za kolano ale rozcięcia po obu stronach zrobiłam dosyć wysoko, dzięki temu nie krępuje ruchu przy chodzeniu.







                                      INSPIRACJE






Zapięcie jest tylko atrapą, na tyle wszyłam zamek kryty ponieważ nie lubię mieć zapięcia na boku zresztą wydaje mi się to bardziej praktyczne, po prostu zakładam, zapinam zamek i wszystko leży jak należy 😃😉


Aby odszyć te wszystkie elementy naprawdę trzeba było mieć nieziemską cierpliwość, do tego ręcznie wykonane zapięcie również sporo czasu zajęło,  bo tak jak pisałam wcześniej czerwona Karelia była grubsza i trzeba było uszyć bardzo cieniutkie ruloniki aby to zapięcie ładnie wyglądało.





Dodałam wiskozową podszewkę z jedwabiem jest ona delikatna i ładnie leży po tym materiałem, nie ciągnie tylko współgra z nim idealnie👌

Sporo ręcznego szycia i to po kawałku, w pewnych momentach nie wiedziałam co do czego i co najpierw robić.

Nawet rękaw musiałam szyć na raty bo szew na główce szedł na rękaw a ten kawałeczek przy lamówce w drugą stronę.


Poszłam w niej do pracy i zebrałam tyle komplementów że byłam w siódmym niebie, pomyślałam wtedy że cały trud tworzenia nie poszedł na marne 🤗🤗🤗








Jak Wam się podoba taki rodzaj sukienki? Czekam na opinie w komentarzach 🥰❤️ Pozdrawiam serdecznie 



Komentarze

  1. Powiedzieć 'piękna" to jak nic nie powiedzieć! Do dzisiaj patrzę na tę sukienkę i podziwiam :) Doceniam każdy szczegół i staranne ( jak zwykle zresztą-nic dziwnego w Pani przypadku ) wykończenie. IDEALNA, po prostu SZTOS!!!! Pozdrawiam Dana *)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zachwycona tą sukienką. Wygląda rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienka jest niesamowita! Widać ogrom pracy, jaki włożyłaś w jej wykonanie. Efekt końcowy robi wrażenie. Super, że podzieliłaś się tym projektem z nami! 💖

    OdpowiedzUsuń
  4. Projekt sukienki wyszedł niesamowicie! Fascynujące, że zdecydowałaś się na orientalny styl. Przeróbka musiała być naprawdę pracochłonna, zwłaszcza z taką ilością lamówek i podszewki. Ale efekt końcowy wynagrodził trud, determinacja i kreatywność godne podziwu!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

UWIELBIAM SUKIENKI ZE SKOSU

LUŹNA SUKIENKA OVERSIZE